piątek, 23 stycznia 2009

sukienkowo

/sweterek-lokalny sklep/sukienka-sh/bluzka-atmosphere-sh/rajstopy-hm/buty-auchan/kwiatek-pasmanteria/


Od dawna marzyłam o wełnianej sukience lub chociaż tunice.Wreszcie udało mi się znaleźć w lumpeksie coś takiego co chodziło mi po głowie. Sukienka jest z dzianiny dość przyjemna w dotyku, świetnie się dopasowała do sylwetki (ta fałdka powstała w wyniku ciągłego zginania się do samowyzwalacza;)) Sukienka jest wygodna , dość ciepła i z pewnością będzie pasować na wiele różnych okazji tu-zestaw na co dzień a na taki od święta jeszcze trzeba będzie trochę poczekać...

środa, 21 stycznia 2009

simsalabim

/koszula nocna-sh/korale-wszystko po 5zł/opaska-prezent mikołajowy od Pana I./

A tak mnie jakoś naszło na piżamowe zdjęcia:) Może dla tego że nie miałam okazji pochwalić się moim prezentem mikołajowym? a może tak po prostu...A dlaczego do piżamy perełkowe korale to chyba każdy kto oglądał SAC wie;) Ot taka łóżkowa elegancja... A opaska (jeśli ktoś nie ma takowej) jest świetnym wynalazkiem. Super się śpi, no bo wiadomo ciemno, fajnie, no i jak ktoś nie mieszka np. na stancji sam w pokoju to tym bardziej polecam:) Ja idę spać a mój Pan I. jeszcze się uczy:) I światło nie przeszkadza:)

Poniżej chwalę się moimi nakryciami głowy. Lubie jak jest mi ciepło, a jak to co mogę mieć na głowie fajnie wygląda to już w ogóle jestem szczęśliwa. Niestety jak ma się dwie szafy w dwóch różnych miastach oddalonych od siebie o 160km to zawsze się czegoś nie ma co akurat by się chciało założyć...no niestety, nadrabiam te zaległości podczas weekendów w domu:) Tak wiec przedstawiam mój sztruksowy kaszkiet, kapelusze i czapkę. Przyznam że tego brązowego kapelusza w kratkę jeszcze nie nosiłam bo mam mieszane uczucia..czy bardzo widać że jest męski? Kupiłam go kiedyś tacie ale on go nigdy nie chciał nosić zresztą uważał że jest za mały bla bla bla no i wrócił do mnie...co myślicie?

/czarny kapelusz-wstyd się przyznać przecena w tesco kosztował 5zł/sztruksowy kaszkiet-lokalny sklep/kapelusz w kratke-sh/ czapka "z bąbelkami" sh/

piątek, 16 stycznia 2009

/rajstopy-hm/spódniczka-cherokee-sh/bluzeczka-joe-sh/sweterek-bik bok-sh/

Ciągle mieszka we mnie mała dziewczynka, bardzo ją lubię:) Zdjęcie bez butów bo...nie skacze po łóżku w butach;), a poza tym za zimno jest na krótkie spódniczki-to jest zestaw "podomowy". Wygodny wyjątkowo.

piątek, 9 stycznia 2009

raz dwa raz dwa trzy

Dni mijają jakoś tak nostalgicznie, nic się nie chce, na dworze zimno...ech...Chyba pora zabrać się za realizowanie postanowień noworocznych.Tyle rzeczy sobie co roku obiecuję i niewiele z tego potem udaje mi się wcielić w życie. Mam nadzieje że ten rok będzie inny-wyjątkowy. Właśnie tego sobie (i Wam) życzę...
A na zdjęciu takie "zwykłości". Ale wygodne, praktyczne, a ja lubię takie. Bluzka ma tak naprawdę kolor turkusowo-zielonkawy niestety nie udało mi się tego inaczej ująć. Chusta z powodu braku golfa i jednocześnie ożywia ten smutaśny koloryt całości. A broszki...a takie tam broszki;)

/bluzka turkusowa-atmosphere/spodnie-lokalny sklep/sweterek-no name-lokalny sklep/buty-sh/chusta(a właściwie dwie) sh/broszki-starocie z pudełeczka ze starociami/

PS.Do tego miałam jeszcze złotą (wytartą) workowatą torbę Reserved, ale zapomniałam o niej samotnie pozując do zdjęcia, a niestety samowyzwalacz nie ma funkcji krzyczenia na modela:)Ale na pewno się jeszcze pojawi bo coś do niej wracam ostatnio choć nie jest jakoś wybitnie wygodna...


poniedziałek, 5 stycznia 2009

szczęśliwego...

Pierwszy post w Nowym Roku. Pierwsze zdjęcia w Nowym Roku. Pierwsza notka na nowym komputerze. Same nowości. Oto moje odzienie na szał sylwestrowej nocy. No szalu nie było bo w tym roku razem z Panem I. spędziliśmy romantycznego sylwestra w zaciszu domowego ogniska. Tylko we dwoje... Miło, spokojnie, romantycznie...I teraz tak już przez cały rok:)

/bluzka-no name-prezent/ spódnica-sh/ złote rajstopy-prezent/ lakierki z kokardkami- milledue/ korale-komplet- lokalny sklep/

Tak wiem, nudna klasyka- biel i czerń nierozłącznie razem, ale ja bardzo lubię to klasyczne połączenie. Rajstopy (pewnie nie widać ale świecące, mieniące się, mam je już dość długo ale jakoś dotąd nie miałam okazji by je założyć i też nie byłam do nich zbytnio przekonana no ale naciągnęłam je na tyłek i pomyślałam "hmm, fajnie wyglądają". Jeśli chodzi o spódnice to jest to jeszcze wakacyjny zakup, który również musiał poczekać na swoje pięć minut. Powaliła mnie na kolana kokardą z tyłu, podkreśla pośladki i wygląda uroczo. Jedyny mój zarzut do owej spódniczki to to że mogła by byc ciut dłuższa.

A dziś już wybrałam sie na pierwsze noworoczne lumpeksowe zakupy. Tzn. wyszłam tylko tak popatrzeć;) Oczywiście jak zwykle nabrałam całe mnóstwo różnych rzeczy a w przymierzalni szybka selekcja i zostały w sumie trzy bluzki i sweter. Ostatecznie z jednej zrezygnowałam a sweter był za ciężki na dzisiejsze zakupy (dziś 49 zł/kg). Bluzki są z dzianinki w kolorze zbliżonym do tych na zdjęciu(aparat trochę kłamie). W drodze do kasy znalazłam jeszcze malutką torebeczkę-no jak tu nie wziąć takiego cudeńka?


/różowa bluzka- joe-sh/ szara- zara-sh/ torebka-river island-sh/ spinki motylki-rossmann/

A w Nowym Roku życze wszystkim samych cudowności i szczęścia!

sobota, 27 grudnia 2008

...

/czarny golf-no name-lokalny sklep/spódnica-jane norman-sh/rajstopy-hm/buty-milledue/zegarek-staroć rodzinny/

To kolejne świąteczne przebranie. Spódnicę wykopałam kiedyś w jakieś stercie lumpeksowych łaszków. Jest bardzo fajna miękka, sięga gdzieś do połowy uda. Rajstopy to prezent choinkowy:) Strasznie chciałam mieć takie grubaśne i mam. A w butach zakochałam się kiedy tylko je zobaczyłam.To lakierki na niedużym obcasie z zamszopodobną kokardką. Planowałam zakup popielatych ale jak na złość (co mnie zresztą nie dziwi) nie było odpowiedniego rozmiaru. Ja mam zawsze problem z butami, bo mam baardzo wąską stopę i absolutnie wszystkie buty mnie obcierają, rzadko kiedy uda mi się dopasować but tak żeby się trzymał na nodze jak należy i żebym nie musiała się oklejać kilometrami plastra. Zawsze się jakoś rozchodzą ale często trwa to niemalże w nieskończoność. Mimo bolącej pięty (mam nadzieje ze to jednorazowy "wypadek") jestem zadowolona z zakupu bo strasznie mi się podobają:)A co do zegarka to jest to jakiś ruski zegarek do nakręcania ale jest w nim ukryta ciekawostka bo na tarczy zamiast normalnej rzymskiej czwórki(IV) jest inna (IIII) a przez to łatwo pomylić ja z trójką:)

czwartek, 25 grudnia 2008

Święta Święta...


tak..wiem..dawno nie było postów ale nie miałam czasu na robienie zdjęć, do tego ciągły brak scenerii ale już się do tego zaczynam przyzwyczajać i dochodzę do wniosku że jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma...
W czasie mojej postowej nieobecności w ręce wpadło mi kilka ładnych rzeczy a do głowy przyszło mi parę ciekawych pomysłów które zamierzam tu zrealizować. A póki co prezentuje mój wigilijny zestaw. Właściwie i bluzka i spódnica już się tu pojawiły( na zdjęciu chyba nie widać zbyt dobrze). No i oczywiście moje świąteczne zdobycze:)Ale na zdjęciu jest ich tylko część, bo jak co roku miałam dwie Wigilie...Za to chyba najbardziej jestem zadowolona z mojego przytulaka:) Od mojego kochanego Pana I. Miś taki słodki jak sam prezentodawca...
Życzę Wam kochani byście mile spędzili ten świąteczny czas(może niekoniecznie tylko przy stole:P)

/bluzka-orsay/ spódnica z wysokim stanem-no name-prezent/ rajstopy czarne/ buty z kokardkami-Avanti beutique/kapelusz-pożyczony do zdjęcia/

Wesołych...