czwartek, 1 września 2011

czasem...

...czasem mi się zdarza być czyjąś modelką...
To zdjęcia prawie sprzed roku-z uśmiechem je oglądam i wspominam te miłe chwile przed obiektywem przyjaciółki. Jej zdjęcia pojawiały się już tu na blogu, ale co jakiś czas jakiś nowych przybywa. Wcielam się w różne role.Bardzo lubię te nasz studyjne spotkania...





i moje ulubione z tej sesji...

fot. Beata

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

jestem...

Ciągle zastanawiam się czy dobrze robię, dwa razy się przecież do tej samej rzeki nie wchodzi-ja jednak spróbuję...Nie będzie tu wysublimowanych super zdjęć, bo nie posiadam żadnego cudownego sprzętu, a jedynie małą zwykłą cyfrową "psrykałkę". Wysokich obcasów i super markowych ciuchów też nie będzie, ale za to staram się być kreatywna każdego dnia i wymyślać ciągle coś nowego. Odkąd sama regularnie prowadziłam bloga sporo się w moim życiu zmieniło (i we mnie) to że przestałam się tu pojawiać nie znaczy wcale że nie zaglądałam na inne blogi-wręcz przeciwnie! robię to nałogowo od kilku lat nieprzerwanie każdego dnia! Z Waszych blogów czerpię inspirację-nie tylko do ubioru, ale przede wszystkim do życia!
A u mnie?
Zaręczona, szczęśliwa, skończona studentka i niepotrzebna nikomu pani magister. No może nie taka niepotrzebna (mam nadzieję). Całkiem niedawno zakończyłam rolę kury domowej (którą uwielbiałam) na rzecz pracy biurowej. Teraz brakuje mi czasu i chęci na wiele rzeczy, ale mimo wszystko staram się działać! Maluje, ilustruje, projektuje, szyje...Zabrzmiało dumnie a w rzeczywistości to nic takiego...postaram się pokazać siebie z tych innych stron i może nawet coś z tego wyjdzie..Oby!
A teraz szmaty...ulubione bo wygodne-jakoś muszę wysiedzieć te osiem godzin przed komputerem :) Do pracy najczęściej jeżdżę rowerem więc na co dzień najczęściej wybieram wygodne i praktyczne stroje.


spodnie/koszulka/marynarka-sh/kokarda-rossman/zegarek-vintage

A koszulka niedawno przeszła przemianę bo była zwyczajnym ciasno przylegającym T-shirt'em.O!

Jednym słowem WITAJCIE PONOWNIE!



wtorek, 16 sierpnia 2011

come back

mija czas przemyśleń...zaczyna się czas działań...już niedługo powrócę...




wtorek, 28 lipca 2009

chwalę się

Kilka dni temu miałam wernisaż mojej pierwszej indywidualnej wystawy. Mam już kilka zbiorowych na koncie, ale indywidualna przydarzyła mi się na razie tylko jedna. Na szczęście i (mam nadzieje) na dobry początek- w BWA w Jeleniej Górze. Zainteresowanych relacją z wernisażu zapraszam TU.
Prace,które widnieją w tle nie są moje tylko Pani Elżbiety Suchcickiej-architektki i malarki abstrakcyjnej. Moje prace mieszczą się w sali na piętrze i maja zupełnie inny charakter. Pokażę tylko kilka moich ulubionych z całej 19-stki.

"NICNIEROBIENIE" 2009

"Nie chodź boso!" 2009 + detal

"Za mamusię...za tatusia..." 2009

"..." 2009 + detal

Wszystkie obrazy są wykonane techniką, którą nazwałam "Rysunek nicią". Zostały bardzo miło przyjęte przez widzów, a ja dostałam całe mnóstwo kwiatów i gratulacji. A oto mój stój wernisażowy:



/spódnica lniana-betty jackson black-sh/bluzka-vila-sisters point/japonki, których nie widać-ccc/

wtorek, 21 lipca 2009

tęczowo

Bombka którą mam na sobie to moja własna produkcja. Przerobiłam ja z wielkiej spódnicy którą znalazłam w lumpeksie oczywiście. Urzekł mnie ten tęczowy materiał (na zdjęciu może nie widać zbyt dobrze). Skróciłam ja trochę i w dół wszyłam gumeczkę i jest:) spódnica została nazwana przez mojego znajomego- spódniczką-baletniczką-no niech jej będzie... W tle na zdjęciu fragment wystawy Józefa Wilkonia.

/spódnica-sh+hand made/ legginsy-lokalny sklep/ bluzka-no name/ niebieski pasek-sh/ niebieski balerinki-ccc/

Jeszcze dorzucam kilka ilustracji Pana Wilkonia. Pamiętam że w dzieciństwie miałam jakąś książkę z jego rysunkami...


poniedziałek, 20 lipca 2009

gdy emocje juz opadną...

Dawno sie nie odzywałam, ale u mnie tyyyyleeee się działo! Jestem praktycznie świeżo po przyjeździe z festiwalu experyment 2009 w Zbąszyniu. Przez ten tydzień było tak intensywnie i tak niesamowicie ze nawet nie będę próbowała tego opisać bo po prostu wiem że jest to niemożliwe. Pokaże tylko kilka zdjęć. Od kilku dni pracuję w galerii- moje wszystkie marzenia w tym roku zaczynają się spełniać:) za kilka dni czekają mnie duże emocje związane z kolejną wystawą.

Festiwalowa wystawa odbywa się na starym opuszczonym dworcu kolejowym. Oto powitanie:

Montaż wystawy w zamyśleniu...

a takie tam "widzi mi się"...

Moje nowe tenisówki z sh- były nowe nieużywane, ale z podpisu wewnątrz wynika że miała je nosić Olivia Thomson - widocznie nie chciała:)

Ogromny łapacz snów... Później zawisł na froncie sceny i przepuszczał jedynie pozytywne koncertowe brzmienia...




Teraz żyję inaczej, bardzo intensywnie. Często nie mam czasu i warunków na robienie zdjęć. Ale moja szafa jest bogatsza o kolejnych kilka rzeczy, które na pewno postaram sie pokazać. Juz niedługo;)

środa, 24 czerwca 2009

graffiti

Ostatnio brałam udział w mini sesji fotograficznej. Chodziło głównie o makijaże, ale jakoś tak się rozszalałyśmy, że zrobiłyśmy tez inne zdjęcia:) Szkoda, że nie ubrałam się lepiej :P
W tle zielonogórski
e graffiti, które nawet kolorystycznie skomponowało się z makijażem. Oto efekty:

fot.Beata/ makijaż Gosia