wtorek, 24 lutego 2009

kolorowy ciąg dalszy

I znowu kolorowe rajstopy-szczerze mówiąc są to zdjęcia i zestaw zrobione dzień po poprzednich ale jakoś czasu brakowało.Ech nie chce mi się nawet mówić...bleaahhh.
nie będę się rozpisywać bo siły nie mam-zajęcia z dziećmi są wykańczające "proszę Pani, proszę Pani!!!" głowa mała...


/swetro tunika-dorothy perkins-sh/ szorty-no name-lokalny sklep/rajty-Mikołaj przyniósł;)/buty-Deichmann/nieśmiertelne okularki-broszka/


poniedziałek, 16 lutego 2009

energy

Lubię to. Naprawdę to lubię. Kolorowe rajty.To jest to:) A te są wyjątkowe. Nie dość że idealny kolor, piękny, soczysty, energetyczny...to jeszcze kupiłam je za oszałamiająca cenę 4,99 No i jak tu ich nie kochać? Przejrzałam ostatnio moja szufladę z rajstopami i muszę stwierdzić że prawdopodobnie maniaczką kolorowych rajstop. W moich zbiorach znalazły się: żółty, pomarańcz, róż biskupi, róż malinowy, czerwony, fioletowy, zielony trawiasto seledynowy, brązy wszelakie, grafity i szarości, niezastąpione czernie, różne wzorzyste(w tym moje ulubione w tzw."pepitkę/kurze łapki")jedne złote błyszczące(zwane wcześniej sylwestrowymi) no i oczywiście owy niebieski. Ach. Planuje poszerzyć kolekcje o granat.Ale to innym razem. Zazwyczaj rajstopy kupuje 'przy okazji" bo jak szukam konkretnego koloru...daremny trud.

/rajstopy-pepco/szorty-no name-lokalny sklep/czarny top-atmosphere-sh/szara koszuka-dotothy perkins-sh/bluza-no name-lokalny sklep/czapa-no name-lokalny sklep/ręawiczki-mamine/buty-deichman/

Przy okazji chwale się moim najnowszym nabytkiem w postaci bluzy i czapy. Bluza oczywiście mnie zauroczyła swym fasonem nietuzinkowym. Na zdjęciu chyba nie widać zbyt dobrze ale posiada kaptur i kieszonki po bokach no i "stójkę" a ja uwielbiam te wysokie kołnierze. A czapa?no ciepła i zawsze taka chciałam mieć:)

sezon rajstopowy uważam za otwarty:) (chyba nastąpiły jakieś zmiany w moim mózgu, kieruje mną niepohamowana chęć używania kolorow:))

niedziela, 15 lutego 2009

z innej bajki...

Pewnie nie wiecie ,ale od czasu do czasu zajmuję się wymyślaniem i ilustrowaniem bajek. Moich bajek. W ten oto sposób całkiem niedawno stałam się mamą dwunastu kurek (właściwie jedenastu, bo "jedenasta gdzieś się zgubiła"). W ramach projektu na zajęcia powstała więc bajka o dwunastu kurkach, przy czym warto dodać że jest to bajko-pudełko. Jeśli chodzi o tekst to jest to zupełnie nieskomplikowana rymowanka dla maluchów:) Muszę sie jeszcze pochwalić że wszystkie kurki uszyłam własnymi ręcami i to zupełnie sama. Materiały, które wykorzystałam to nic innego jak dziecięce ubranka-wszystkie z lumpeksu.



A teraz baja:

Stał kurnik mały, a w nim kurki mieszkały.
Pierwsza kurka była różowa.
Druga przed nami sie chowa.
Trzecia kurka była zielona.
Czwarta z kokardkami wieloma.
Piata kurka była niebieska.
Szósta ma własnego pieska.
Siódma kurka nic jeść nie chciała.
Ósma bez przerwy płakała.
Dziewiąta kurka w piasku grzebała.
Dziesiąta była bardzo mała.
Jedenasta gdzieś sie zgubiła.
A dwunasta za bardzo przytyła.
W małym kurniku, kurki sobie mieszkały
i mimo, że kurnik mały-bardzo się wszystkie kochały.

koniec:)

niedziela, 8 lutego 2009

nie kukła

Dziś zdjęcia, do których pozowałam koleżance. To są wersje próbne bo docelowo były one wświetlane na diapozytywach i gdy będą już wywołane będą mieć wysokość 2metrów. Masakra- będę taaaaka duża! Przewodnim tematem cyklu tych fotografii jest ludzka marionetka lub jak kto woli -kukła. Wszyscy jesteśmy marionetkami. W skład cyklu wchodzą jeszcze zdjęcia męskiej marionetki, ale tego już nie będę pokazywać. Prezentuje tylko zdjęcia na których pojawiam się osobiście. Cała sesja chyba udana. To co mam na sobie to gigantyczna zasłona, która jest wyposażeniem studia foto na naszej uczelni. Korale są moja własnością.

foto by Beata