Pierwszy post w Nowym Roku. Pierwsze zdjęcia w Nowym Roku. Pierwsza notka na nowym komputerze. Same nowości. Oto moje odzienie na szał sylwestrowej nocy. No szalu nie było bo w tym roku razem z Panem I. spędziliśmy romantycznego sylwestra w zaciszu domowego ogniska. Tylko we dwoje... Miło, spokojnie, romantycznie...I teraz tak już przez cały rok:)
/bluzka-no name-prezent/ spódnica-sh/ złote rajstopy-prezent/ lakierki z kokardkami- milledue/ korale-komplet- lokalny sklep/
Tak wiem, nudna klasyka- biel i czerń nierozłącznie razem, ale ja bardzo lubię to klasyczne połączenie. Rajstopy (pewnie nie widać ale świecące, mieniące się, mam je już dość długo ale jakoś dotąd nie miałam okazji by je założyć i też nie byłam do nich zbytnio przekonana no ale naciągnęłam je na tyłek i pomyślałam "hmm, fajnie wyglądają". Jeśli chodzi o spódnice to jest to jeszcze wakacyjny zakup, który również musiał poczekać na swoje pięć minut. Powaliła mnie na kolana kokardą z tyłu, podkreśla pośladki i wygląda uroczo. Jedyny mój zarzut do owej spódniczki to to że mogła by byc ciut dłuższa.
A dziś już wybrałam sie na pierwsze noworoczne lumpeksowe zakupy. Tzn. wyszłam tylko tak popatrzeć;) Oczywiście jak zwykle nabrałam całe mnóstwo różnych rzeczy a w przymierzalni szybka selekcja i zostały w sumie trzy bluzki i sweter. Ostatecznie z jednej zrezygnowałam a sweter był za ciężki na dzisiejsze zakupy (dziś 49 zł/kg). Bluzki są z dzianinki w kolorze zbliżonym do tych na zdjęciu(aparat trochę kłamie). W drodze do kasy znalazłam jeszcze malutką torebeczkę-no jak tu nie wziąć takiego cudeńka?

/różowa bluzka- joe-sh/ szara- zara-sh/ torebka-river island-sh/ spinki motylki-rossmann/
A w Nowym Roku życze wszystkim samych cudowności i szczęścia!