Dziś zestaw w którym wybrałam się do galerii na wystawę malarstwa Artura Nachta- Samborskiego. Piękne obrazy, malarskie, niektóre "brudne", inne urzekająco infantylne. Prostota przekazu i głębia jednocześnie. Gdyby ktoś był ciekawy to zapraszam tu. A innych prac poszukajcie sami:) Dzisiaj deszcz padał przez większość dnia więc było dość chłodno i rajstopy sie przydały. Aha jeszcze musze dodać, że buty nie są tak bardzo połyskliwe-po prostu słonko tak zaświeciło. Naszyjnik zmieniłam w ostatnim momencie przed wyjściem. Zrezygnowałam z pereł na rzecz złotego zegarka na łańcuszku (troszkę zostałam "ucięta" przez pana reportera).

Jeśli chodzi o zegarek, którego niestety na zdjęciu nie widać to kiedyś należał do mojej mamy ale jak go tylko znalazłam to zaczął należęć do mnie:) Niedługo postaram się o jakieś zbliżenie.
Jeszcze mam jedno zdjęcie, takie zupełnie zwyczajne. Jest wynikiem mojego wczorajszego siedzenia przy komputerze z nogami na parapecie. Słonko na chwilę do nas zajrzało..
Jeszcze mam jedno zdjęcie, takie zupełnie zwyczajne. Jest wynikiem mojego wczorajszego siedzenia przy komputerze z nogami na parapecie. Słonko na chwilę do nas zajrzało..
