Dziś moje pierwsze zdjęcia w plenerze.Autorem zdjęć jest moja mama która nienawidzi stać przed aparatem z żadnej strony.Ciesze się że udało mi się ja namówić do cyknięcia tej jednej fotki. Zdjęcia są wynikiem spaceru na teren dawnych zakładów "Jelchem" gdzie kiedyś produkowano m.in.watę szklaną i opakowania plastikowe. Dziś większość z tych budynków to nieużytki, które w każdej chwili mogą sie zawalić. Gdyby tam wejść można by porobić naprawdę cudne zdjęcia ale wokół mnóstwo ochroniarzy którzy czasem nawet nie pozwalają robić zdjęć. W niektórych budynkach, których stan jest nieco lepszy mieszczą się różne firmy i my wybrałyśmy się do jednej z nich w poszukiwaniu parapetów okiennych.Ponieważ "wycieczka" była piesza, żar się lał z nieba ubrałam się tak żeby mi było wygodnie, bo to kawał drogi(a klapki i tak obtarły:/)

No i jeszcze obiecane poprzednio zdjęcie. Ten zestaw to w zasadzie nic specjalnego-koszulka, szorty i trampki, ale za to super wygodny.W sam raz na rower.
11 komentarzy:
urzekła mnie broszka :)
broszka rządzi :))
drugi zestaw jest super, sexi i w ogóle. bardzo mi się podoba.
broszka-okulary jest bombowa!
Te okularki są boskie!
słodka ta broszka okularkowa hehe:) uwielbiam zdjecia w takich sceneriach jak te Twoje wlasnie...stara zniszczona fabryka..maja klimat
broszka wymiata , jest przecudowna.
Wyglądasz jak Katie Holmes. Czyli pięknie :)
mnie tak jak wszystkich zachwycila broszka;)))).
moja mama jest beznadziejna w robieniu zdjec, twoja zdecydowanie lepsza;))))).
drugi zestaw mi sie podoba, chociaz dla mnie bylby zbyt obcisly;))).
Ta broszka dla mnie, jak cukierek czy lizak dla dziecka, chcę ją mieć;)
Broszka jest cudowna. Zazdroszczę ci jej :)
Prześlij komentarz