czwartek, 19 marca 2009
poniedziałek, 16 marca 2009
musztarda po obiedzie
A właściwie przed obiadem:) W sobotę dokonałam zakupu dwóch tunik, z których jestem szalenie zadowolona. Oto jedna z nich. Kolor może być troszkę przekłamany-tak naprawdę jest to piękny kolor musztardowy (moja mama określiła tą barwę jako kolor starego złota wiec jak kto woli).
/bluzka-ZNK-sistars point/ spódnica-prezent/ legginsy-no name-lokalny sklep/ buty-avanti-miledue/


A to moja zdobycz w roli tuniki-chyba też sobie nieźle radzi co?choć przyznaje-mogłaby być ciut dłuższa;) Ale jeśli założyć do niej jakieś nieprześwitujące legginsy...czemu nie. Te które mam na sobie są takie...rajstopowe, ale maja fajne marszczenie przy kostce, którego oczywiście tu nie widać:P chyba że ktoś wzrok wytęży:)

czwartek, 12 marca 2009
red
Po niesamowitej zdobyczy Miss Large zapragnęłam posiadać równie piękne czerwone buty. No i znalazłam. Co prawda ich cena nie była tak oszałamiająca jak u koleżanki (dla przypomnienia-5zł) moje kosztowały 29zł:) tez nie dużo a ile radości! I to wszystko w Chińskim Centrum:) No i przy okazji pochwale się (wreszcie) moimi kochanymi rajstopami w "pepitkę" które kupiłam już dość dawno temu w Pepco i nosze je z dumą do dziś.

No i jeszcze muszę podziękować Basi za zaproszenie mnie do blogowej zabawy;)
no to tak:
1) cztery miejsca,które najczęściej odwiedzam:
dwa lumpeksy zielonogórskie (ul.Lisowskiego i ul.Westerplatte)
sklep z artykułami dla plastyków
pracownia
empik (często tam chodzę sprawdzić co nowego na półkach i równie często coś tam sobie kupie;))
właściwie powinnam dodać jeszcze Galerie BWA (zarówno w ZG jak i w JG)
2) cztery osoby,które ślą mi maile regularnie:
Żadna z tych osób nie jest Wam raczej znana wiec po prostu wymienię je imiennie:
Luiza, Gosia, Newsletter Artbiznes (tak to nie osoba, ale regularnie przychodzi na skrzynke;)), nie moge zapomniec oczywiście o wykładowcach z ktorymi kansultuje mailowo moje projekty:)
3)cztery moje ulubione zapachy:
bruno banani
zapach nowych książek
zapach pieczonego ciasta
zapach nowych dywanow (wiem wiem to dziwne)
4)cztery miejsca w których chiałabym sie teraz znaleźć:
ciepły piaseczek na ciepłej plaży
góry
wanna z masażem
i moje łóżko-nie wyspałam sie dziś:)
5) cztery seriale które oglądam:
House, Dexter, Ostry Dyżur, Chirurdzy
6) cztery blogerki które typuje:
Miss Large, Szafa Godżilli, Kokarda, Przymierzalnia
koniec:)
Pozdrawiam
no to tak:
1) cztery miejsca,które najczęściej odwiedzam:
dwa lumpeksy zielonogórskie (ul.Lisowskiego i ul.Westerplatte)
sklep z artykułami dla plastyków
pracownia
empik (często tam chodzę sprawdzić co nowego na półkach i równie często coś tam sobie kupie;))
właściwie powinnam dodać jeszcze Galerie BWA (zarówno w ZG jak i w JG)
2) cztery osoby,które ślą mi maile regularnie:
Żadna z tych osób nie jest Wam raczej znana wiec po prostu wymienię je imiennie:
Luiza, Gosia, Newsletter Artbiznes (tak to nie osoba, ale regularnie przychodzi na skrzynke;)), nie moge zapomniec oczywiście o wykładowcach z ktorymi kansultuje mailowo moje projekty:)
3)cztery moje ulubione zapachy:
bruno banani
zapach nowych książek
zapach pieczonego ciasta
zapach nowych dywanow (wiem wiem to dziwne)
4)cztery miejsca w których chiałabym sie teraz znaleźć:
ciepły piaseczek na ciepłej plaży
góry
wanna z masażem
i moje łóżko-nie wyspałam sie dziś:)
5) cztery seriale które oglądam:
House, Dexter, Ostry Dyżur, Chirurdzy
6) cztery blogerki które typuje:
Miss Large, Szafa Godżilli, Kokarda, Przymierzalnia
koniec:)
Pozdrawiam
wtorek, 24 lutego 2009
kolorowy ciąg dalszy
I znowu kolorowe rajstopy-szczerze mówiąc są to zdjęcia i zestaw zrobione dzień po poprzednich ale jakoś czasu brakowało.Ech nie chce mi się nawet mówić...bleaahhh.
nie będę się rozpisywać bo siły nie mam-zajęcia z dziećmi są wykańczające "proszę Pani, proszę Pani!!!" głowa mała...
nie będę się rozpisywać bo siły nie mam-zajęcia z dziećmi są wykańczające "proszę Pani, proszę Pani!!!" głowa mała...
poniedziałek, 16 lutego 2009
energy
Lubię to. Naprawdę to lubię. Kolorowe rajty.To jest to:) A te są wyjątkowe. Nie dość że idealny kolor, piękny, soczysty, energetyczny...to jeszcze kupiłam je za oszałamiająca cenę 4,99 No i jak tu ich nie kochać? Przejrzałam ostatnio moja szufladę z rajstopami i muszę stwierdzić że prawdopodobnie maniaczką kolorowych rajstop. W moich zbiorach znalazły się: żółty, pomarańcz, róż biskupi, róż malinowy, czerwony, fioletowy, zielony trawiasto seledynowy, brązy wszelakie, grafity i szarości, niezastąpione czernie, różne wzorzyste(w tym moje ulubione w tzw."pepitkę/kurze łapki")jedne złote błyszczące(zwane wcześniej sylwestrowymi) no i oczywiście owy niebieski. Ach. Planuje poszerzyć kolekcje o granat.Ale to innym razem. Zazwyczaj rajstopy kupuje 'przy okazji" bo jak szukam konkretnego koloru...daremny trud.

Przy okazji chwale się moim najnowszym nabytkiem w postaci bluzy i czapy. Bluza oczywiście mnie zauroczyła swym fasonem nietuzinkowym. Na zdjęciu chyba nie widać zbyt dobrze ale posiada kaptur i kieszonki po bokach no i "stójkę" a ja uwielbiam te wysokie kołnierze. A czapa?no ciepła i zawsze taka chciałam mieć:)
sezon rajstopowy uważam za otwarty:) (chyba nastąpiły jakieś zmiany w moim mózgu, kieruje mną niepohamowana chęć używania kolorow:))
sezon rajstopowy uważam za otwarty:) (chyba nastąpiły jakieś zmiany w moim mózgu, kieruje mną niepohamowana chęć używania kolorow:))
niedziela, 15 lutego 2009
z innej bajki...
Pewnie nie wiecie ,ale od czasu do czasu zajmuję się wymyślaniem i ilustrowaniem bajek. Moich bajek. W ten oto sposób całkiem niedawno stałam się mamą dwunastu kurek (właściwie jedenastu, bo "jedenasta gdzieś się zgubiła"). W ramach projektu na zajęcia powstała więc bajka o dwunastu kurkach, przy czym warto dodać że jest to bajko-pudełko. Jeśli chodzi o tekst to jest to zupełnie nieskomplikowana rymowanka dla maluchów:) Muszę sie jeszcze pochwalić że wszystkie kurki uszyłam własnymi ręcami i to zupełnie sama. Materiały, które wykorzystałam to nic innego jak dziecięce ubranka-wszystkie z lumpeksu.


A teraz baja:
Stał kurnik mały, a w nim kurki mieszkały.
Pierwsza kurka była różowa.
Druga przed nami sie chowa.
Trzecia kurka była zielona.
Czwarta z kokardkami wieloma.
Piata kurka była niebieska.
Szósta ma własnego pieska.
Siódma kurka nic jeść nie chciała.
Ósma bez przerwy płakała.
Dziewiąta kurka w piasku grzebała.
Dziesiąta była bardzo mała.
Jedenasta gdzieś sie zgubiła.
A dwunasta za bardzo przytyła.
W małym kurniku, kurki sobie mieszkały
i mimo, że kurnik mały-bardzo się wszystkie kochały.
koniec:)
Stał kurnik mały, a w nim kurki mieszkały.
Pierwsza kurka była różowa.
Druga przed nami sie chowa.
Trzecia kurka była zielona.
Czwarta z kokardkami wieloma.
Piata kurka była niebieska.
Szósta ma własnego pieska.
Siódma kurka nic jeść nie chciała.
Ósma bez przerwy płakała.
Dziewiąta kurka w piasku grzebała.
Dziesiąta była bardzo mała.
Jedenasta gdzieś sie zgubiła.
A dwunasta za bardzo przytyła.
W małym kurniku, kurki sobie mieszkały
i mimo, że kurnik mały-bardzo się wszystkie kochały.
koniec:)
niedziela, 8 lutego 2009
nie kukła

Subskrybuj:
Posty (Atom)