Wszyscy już dawno wrócili z urlopów, wakacji. Niektórzy zdążyli się nawet rozchorować, a ja dopiero dziś wybywam i to w dodatku niedaleko. Kierunek: Zielona Góra. Przyszedł czas gdy w tym kierunku będę jeździć bardzo często, w końcu tam wiodę mój studencki żywot..ech
Zdjęcie to zestaw sprzed kilku dni kiedy było tylko deszczowo, a nie deszczowo wietrznie i zimno.
Zdjęcie to zestaw sprzed kilku dni kiedy było tylko deszczowo, a nie deszczowo wietrznie i zimno.

Sweterek mnie uwiódł kolorem, kaszmirem. Jeśli chodzi o guziczki...mam mieszane uczucia. Niby mi się podobają ale zastanawiam się czy nie zmienić ich na jakieś zwyczajne? Bluzka ma doszyty taki "krawat",który zazwyczaj wisi sobie luźno związany a tym razem udało mi się (choć trochę niezdarnie) zamotać kokardkę. I to chyba tyle....
No to jedziemy...
No to jedziemy...